Czym zająć dziecko na czas pracy zdalnej rodzica?

6
3011

Dzień dobry,

Postanowiłam podzielić się z Wami sposobem, który sprawdza się w mojej rodzinie w kwestii godzenia pracy z opieką nad dziećmi. Moje dzieci są już dość samodzielne, ale wciąż uważam tę metodę za aktualną.

Znak naszych czasów

Zanim powiem więcej, chciałam jeszcze Was zapewnić, że wszyscy jako rodzice borykamy się z podobnymi problemami wychowawczymi, ponieważ generuje je otaczająca nas rzeczywistość, są one można powiedzieć, znakiem naszych czasów. W tych czasach dzieci mają bardzo dużo bodźców zewnętrznych, w różnych formach, m.in.: obciążenia szkołą czy wszechobecnych reklam. Dostają tysiące bodźców zmysłowo-nerwowych, więc ciężko jest znaleźć im zajęcie, żeby bawiły się same.

Jeżeli dziecko ma jakąś pasję, czy to jest muzyka, np. gra na instrumencie, czy czytanie książek, to nie mamy większych problemów z tym, aby zajęło się samo, ponieważ ma ono swój świat i lubi w tym świecie być (choć oczywiście do pewnego stopnia). Jeśli natomiast mamy dziecko, które lubi włączyć telewizor czy zaglądać do internetu, ono zrobi lekcje i będzie chciało włączyć to swoje urządzenie.

Mam pewną metodę

Moja metoda być może nie jest zgodna wychowawczo z założeniami pedagogów, natomiast ja uważam, że jej założenia są dobre dla dziecka. Nazwałam ją METODA PROJEKT. Jest elastyczna, można dostosować ją do wieku i zainteresowań dziecka. Ten sposób zapewni rodzicowi pewną ilość wolnego czasu na zdalną pracę, a jeśli dobrze ją zastosujemy, pozwala popracować efektywnie naprawdę dość długo, bez przerywania.

Na czym polega METODA PROJEKT?

Zadanie polega na tym, aby zaproponować dziecku do wykonania pewien projekt. Tematykę i sposób wykonania projektu możemy wybrać wspólnie z dzieckiem.

Tylko jak dziecko do tego zachęcić?

Musimy dać mu jakąś marchewkę, zatem za wykonanie zadania ustalamy wynagrodzenie, czyli jakąś drobną kwotę pieniężną – może to być 5 lub 10 zł, w zależności od wieku dziecka, przewidywanego wkładu pracy, itp.

Przykładowo: chłopiec interesuje się samochodami

– wykonuje tzw. gazetkę, czyli projekt plastyczny różnymi technikami – kredki, farby, plastelina, wyklejanie ze starych gazet na temat nowoczesnych samochodów. Ważne, aby na samym początku ustalić z dzieckiem, że projekt powinien być rzetelnie wykonany, ponieważ tylko za dobrze wykonaną pracę otrzymuje się wynagrodzenie, a nawet jeśli bywa inaczej, to już na pewno tylko rzetelnie wykonywana praca zapewni nam uznanie, fuszerka nie wchodzi w grę (czyż tak nie jest w dorosłym życiu???). Ustalamy też sobie, jakie powinny być elementy projektu, np. że muszą być w nim rysunki, wycinanki, teksty, forma komiksu, itp.

Gazetka jest tylko jednym z pomysłów, PROJEKT to może być cokolwiek kreatywnego, z czym nasze dziecko sobie poradzi samo: może to być też uszycie czegoś – jeśli nasza pociecha ma smykałkę do szycia. Moja córka uszyła w ramach swoich projektów takie torebki:

Ta okrągła torebka powstała na bazie kół utkanych na krośnie dziecięcym. Takie krosno możecie kupić w internecie w sklepach z materiałami kreatywnymi dla dzieci lub z zabawkami

PROJEKTEM dziecka może być przygotowanie np. sałatki (dla dziecka umiejącego odpowiednio posługiwać się nożem), zbudowanie scenki z klocków lego, ułożenie na podłodze mozaiki z zabawek lub książek, toru przeszkód czy stworzenie własnej gry planszowej. Oto projekt z klocków, który powstał w pokoju mojego dziecka:

Korzyści z metody PROJEKT

  • motywuje dziecko do pracy
  • rozwija zainteresowania
  • wyzwala kreatywność
  • rozbudza zaangażowanie
  • uczy organizacji pracy
  • poprawia zdolność koncentracji
  • ćwiczy motorykę małą (zdolności manualne)
  • uczy samodzielności
  • uczy odpowiedzialności za swoją pracę
  • pokazuje wartość pracy i wartość pieniądza
  • uczy „dorosłych” praw rynku – za pracę otrzymuje się pieniążki

Jednym słowem – uczy dziecko dorosłości.

Polecam Wam ten sposób – jest on zgodny z moim światopoglądem, ale jeszcze raz zaznaczam, że jest to moja osobista opinia i możecie się z nią zgodzić lub też nie.

Dr Lu.


Bądź na bieżąco!


@okiem_doktor_luizy


FB/okiemdoktorluizy/

Poprzedni artykułTężyczka utajona
Następny artykułNiedoczynność kory nadnerczy a ryzyko zachorowania na COVID-19

6 KOMENTARZE

  1. Wszystko super oprócz płatności. Warto wzbudzić w dziecku motywację wewnętrzna a to dość trudne ale możliwe. Pozdrawiam serdecznie. Jola Łyszkowicz

    • Jak najbardziej najlepiej wzbudzić w dziecku motywację wewnętrzną, ja też staram się to robić, natomiast w pewnych obszarach jest to nieskuteczne. Kiedy mój syn był młodszy, pracował w ogrodzie – miał stawkę godzinową. Po kilku latach uznał, że tak polubił tę pracę w ogrodzie, że to go tak relaksuje, że w tej chwili on nie chce tej gratyfikacji finansowej. Dostrzegł też duży sens tej pracy, a więc potoczyło się wszystko w tym kierunku. Absolutnie ja nie mówię o tym, że jest to złoty środek, tylko takie są moje doświadczenia. Natomiast w tych czasach, jeszcze raz podkreślam, zmotywowanie dzieci do „pracy” w pewnych określonych strukturach jest trudnym zadaniem. Dobrym sposobem jest też tworzenie dzieł przez dzieci i propozycje sprzedania ich np. w rodzinie, jest to nauka w kierunki kreatywności finansowej. Życie jest też oparte na aspekcie finansowym i tego też musimy uczyć nasze dzieci. Wzbudzenie altruistycznego podejścia to jest bardzo szczytna idea, ale – tak jak Pani pisze – trudna do osiągnięcia. Pozdrawiam!

  2. Jedną z kompetencji kluczowych w edukacji dziecka jest przedsiębiorczość i tutaj ta płatność mogłaby się ewentualnie zmieścić. A druga myśl to taka, że czasem nie wiemy co może zadziałać i szukamy trochę intuicyjnie sposobu. I w pewnym momencie okazuje się, że to działa. Wspaniały przykład syna. To kim jest Dziecko zależy od wielu czynników i czasami nie znamy odpowiedzi na wiele pytań. Dlaczego zachowuje się tak a nie inaczej. Bywa też tak, że te same metody wychowawcze na dwoje dzieci (rodzeństwo) działają w różny sposób.

    • Zgadzam się z Panią. Tak, jak powiedziałam, to jest mój styl wychowania i może tak być, że jest on błędny, może też działać różnie na różne dzieci. Pozdrawiam.

  3. Pani doktor, na Instagramie pokazywała Pani kiedyś mikroskop, który kupiła Pani swojemu dziecku, czy mogę prosić o jego nazwę lub namiary, bo pamiętam że bardzo mi się spodobał a za Chiny nie mogę go teraz znaleźć :/ będę bardzo wdzięczna

Skomentuj Jola Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj
This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.