Dzień dobry!
Wiecie, że lubię być na bieżąco ze wszystkim, co się dzieje w temacie endokrynologii i diabetologii. Nie wyobrażam sobie, żeby jako lekarz nie poznawać nowych badań, metod leczenia, zaleceń. Jest to dobrze zainwestowany czas dla mojego rozwoju, jak zobaczycie poniżej, nie tylko zawodowego.
W tym wpisie postanowiłam pokazać, jak wygląda mój przykładowy pobyt na konferencji. To była akurat konferencja endokrynologiczna w Zakopanem, która corocznie odbywa się w sercu. Tegoroczna edycja zgromadziła prawie 800 endokrynologów z całej Polski. Ja bardzo lubię tę konferencję, ponieważ jest ona oparta o wiosenną coroczną konferencję amerykańskiego zjazdu endokrynologów (w tym roku odbywała się w Nowym Orleanie, a w 2020 roku w San Francisco).
Zawsze marzyłam, i wciąż mam takie pragnienie, aby wziąć udział w takiej ogólnoświatowej konferencji, która gromadzi najwybitniejsze osobowości i jednostki zajmujące się ,,światem hormonów”. Mimo że w chwili obecnej jest to mało prawdopodobne, mam nadzieję, że tak się stanie. A na razie cieszę się, że jestem tu i teraz i Wam też radzę kierować się w życiu taką zasadą :).
Poranek
Rano, jeszcze przed wykładami, ćwiczyłam na siłowni. Kiedy wybrałam się tam pierwszego dnia, miałam wyjątkowe szczęście – spotkałam mistrza świata w kulturystyce 2016 (https://www.facebook.com/miro.personal.trainer/).
O godzinie 9:30 rozpoczynały się wykłady.
Korytarz, który prowadził do sali konferencyjnej był wypełniony różnymi stoiskami firm farmaceutycznych, księgarni medycznych, ale też można było obejrzeć różnego rodzaju aparaty do USG, czy zdecydować się na kupno rzeczy cieszących kobiece oko 🙂 – biżuterii, kosmetyków, czy innych bibelotów.
Lunch
Mniej więcej w połowie czasu konferencji, czas się posilić, zregenerować, odpocząć chwilę, aby móc dalej uczestniczyć w wykładach. Część z Was wie zapewne, że jestem wegetarianką, więc na lunch zamawiam potrawy bezmięsne, złożone z warzyw i zdrowych węglowodanów, np. z kasz. Zdarza mi się wybierać także zdrowo przyrządzoną rybę.
Wieczór
Po konferencji – ta akurat najczęściej kończyła się ok godziny 20:00, mam czas na spotkania towarzyskie, wymianę doświadczeń i chwilę dla siebie.
Te 3 dni minęły mi bardzo szybko. Pozdrawiam Was serdecznie już z Warszawy.
Doktor Luiza.
Bądź na bieżąco!