[Autopromocja]
Już parę dobrych miesięcy temu udzieliłam wywiadu dla portalu echodnia.eu, czym kompletnie zapomniałam się z Wami podzielić. Jednak to jeszcze nie koniec zawirowań wokół artykułu, który powstał w oparciu o tę rozmowę! Niedawno zauważyłam, że wkradł się tam mały, a znaczący błąd w moim tytule naukowym. Otóż nie jestem doktorem nadzwyczajnym medycyny, a doktorem nauk medycznych. Piszę o tym głównie dlatego, aby nikogo nie wprowadzać w błąd, dla Was nadal pozostaję Doktor Lu.
Służę Wam moimi poradami podczas wizyt w gabinecie, w mediach, niedawno napisałam także książkę dla wszystkich tych, którzy chcieliby zawsze mieć pod ręką zgrabny poradnik podpowiadający, jak zdrowo żyć. Jednak czy nie zastanawialiście się kiedykolwiek nad tym, czy sam lekarz stosuje się do wszystkich tych zaleceń? Czy może ma swoje pewne upodobania, przyzwyczajenia i popełnia drobne zdrowotne grzeszki? A może wręcz przeciwnie – posiadając wiedzę o tym, co dla organizmu dobre, a co nie, zawsze wybiera tę zdrowszą opcję?
Wszystkiego dowiecie się właśnie z tego artykułu. Może dzięki niemu ktoś dowie się o mnie czegoś nowego? Może kogoś czymś zaskoczę? Czy pozytywnie, czy na niekorzyść? Zajrzyjcie do wpisu i przekonajcie się sami.
Bądź na bieżąco!